18.06.2018 Recenzja książki ,,Kaszubskie Obrzędy i Obyczaje”
Kaszubskie Obrzędy i Obyczaje
Książka autorstwa Wacława Odyńca, profesora Uniwersytetu Gdańskiego, popularyzatora dziejów Polski i Pomorza pod tytułem Kaszubskie Obrzędy i Obyczaje jest dziełem które polecam każdemu zainteresowanemu tak tematem z tytułu jak i rodzimą wiarą i jej śladami w kulturze ludowej Pomorza. Publikacja podzielona jest na 5 merytorycznych rozdziałów, styl popularnonaukowy pozwala dotrzeć do szerokiego grona odbiorców, do mocnych stron należy też zaliczyć piękne drzeworytowe ilustracje. Autor skupia się na czasach które zostały najlepiej opisane, a więc od XVI do połowy XX wieku, priorytet stanowi jednak XVI i XVII wiek. Spora część pracy poświęcona jest stosunkom społecznym panującym w przeszłości na Pomorzu, także w kontekście obrzędów i rytuałów dnia codziennego, choćby związanych z wychodzeniem na pole, przystępowaniem do zbiorów a także strukturę wiejskich zależności i hierarchii. Pogańskie obyczaje na Kaszubach znaleźć można w opowieściach o wieszczi (wieszczach) i òpi (łopch), demonach w które po śmierci mogli zamienić się ludzie by powróciwszy zza grobu terroryzować swoich bliskich i sąsiadów a nawet doprowadzić do zguby całą wieś. Odyniec poruszył także kaszubski ewenement, obrzęd pustej nocy, polegający na całonocnym czuwaniu połączonym ze śpiewami tradycyjnych pieśni i uroczystym posiłkiem przy trumnie zmarłego stojącej na środku domostwa. Z publikacji dowiedzieć się można także o tym jak Noc Kupały była obchodzona u kaszubskich rybaków morskich, jak u jeziornych a jak u ludności rolniczej. Pomorze mające bogato urozmaiconą rzeźbę terenu i obfitujące w liczne jeziora i rzeki wykształciło na specyficzne obrzędy związane z wodą. Dla przykładu w Kupalnockę, cała maszoperia, tj. rybacki klan, wypływał w morze na oświetlonych lampionami łodziach by skorzystać w tę noc z sił uświęconej wody. Rybacy lądowi puszczali po jeziorach płonące kosze, podczas gdy reszta gromady obchodziła jezioro wzdłuż brzegu śpiewając pieśni sobótkowe. Kolejnym kaszubskim ewenementem jest obrzęd ścinania kani, czyniony na Kupałę. Kania jest ptakiem drapieżnym któremu wiejska kaszubska ludność przypisywała wszelkie złe cechy i sprowadzająca nieszczęścia na ludzi, wobec tego zasługującym na śmierć. Jest to prawdopodobnie sprymitywizowanie prastarego zwyczaju związanego ze składaniem ptaka ofiarnego dla Boga którego wśród ludów indoeuropejskich symbolizowało Słońce . Wśród Słowian Bogiem solarnym był Swaróg, jego atrybutem zaś Raróg, ognisty sokół ( z podobnych patrz feniks ). Kania także jest ptakiem drapieżnym podobnym do sokoła, ścinając ją ludzie chcieli pradawnie uczcić Boga Solarnego, jest to niewiarygodne, że zwyczaj istniejący od czasów tak zamierzchłych, mający wiele tysięcy lat tradycji przetrwał do czasów współczesnych, choć od ostatnich kilkudziesięciu lat ściana się już wyłącznie szmacianą kukiełkę ptaka. Do innych zwyczajów kupalnych trzeba zaliczyć oczywiście palenie ogni na wzgórzach, powszechnie występujące jeszcze w końcu XIX wieku. Publikacja jest niestety ciężko dostępna, została wydana nakładem 5000 egzemplarzy siłami Zrzeszenia Kaszubsko Pomorskiego w 1985 roku, mimo wszystko zachęcam do poszukiwań. Rod
PS. śledźcie naszą stronę i instagrama bo już niedługo recenzje kolejnych książek.